piątek, 16 stycznia 2015

Sportgastein - narty w krainie freeridu

Dwa wyciągi i zaledwie sześć wyratrakowanych tras. Wydawałoby się, że to zdecydowanie zbyt mało by zadowolić wymagających fanów narciarstwa. A jednak, Sportgastein to miejsce którym trudno się znudzić. A gdy już ktoś ma dość poruszania się po nartostradach to zawsze może zjechać poza trasę.

Najważniejsze "skrzyżowanie" Sportgasteinu, prosto na S1, w lewo na S2 i S3 
foto: nartomaniak.blogspot.com


Najwyżej położona stacja olbrzymiego kombinatu narciarskiego Ski Amade położona jest na końcu doliny Gastein i ten "koniec" widać gołym okiem. Poza dolną stacją wyciągu Goldbergbahn, informacją turystyczną, kilkoma restauracjami i parkingami w Sportgasteinie nie ma kompletnie nic, jedynie ośnieżone szczyty Wysokich Taurów otaczające narciarzy z każdej strony.


Widok na dolinę z restauracji przy stacji pośredniej wyciągu Goldbergbahn 
foto: nartomaniak.blogspot.com


Sportgastein jest malutki. Według statystyk dysponuje jedynie 18 kilometrami tras zjazdowych, gondolą Goldbergbahn i orczykiem Kreuzkogellift, poprowadzonym zresztą wzdłuż gondoli która jest podstawowym środkiem komunikacji. Ze szczytu do stacji pośredniej prowadzą trzy trasy, każda inna, każda warta polecenia. Niebieska S1 i czerwone S2 i S3 liczą od 3.3 do 3.5 kilometra (jedynie do stacji pośredniej) i prawie na całej długości są szerokie i idealnie nachylone. Jedynymi minusami są krótki, bardziej płaski, środkowy odcinek tras czerwonych i kręty, węższy początek który trzeba pokonać niezależnie od obranego wariantu trasy.


Pusta, czerwona trasa S3 
foto: nartomaniak.blogspot.com


Nieco gorzej jest od stacji pośredniej kolejki gondolowej do samego dołu. W czasie naszego pobytu czynna była jedynie czarna trasa, która czarna była nieprzypadkowo. Trasa jest stroma, i to bardzo, do tego niezbyt szeroka i najczęściej oblodzona. Ta sytuacja powoduje, że wielu narciarzy wybiera zjazd do doliny wyciągiem a Ci którzy decydują się trasę pokonać raczej nie wykonują wielu skrętów.


Czerwona trasa S2 
foto: nartomaniak.blogspot.com


Trasy Sportgasteinu są bardzo przyjemne i trudno się nimi znudzić. Mimo niewielkich rozmiarów śmiało można tam spędzić nie tylko pojedynczy dzień ale wrócić kilka razy. Nawet jeżeli nartostrady objeździmy z każdej strony to zostaje jeszcze freeride. I to właśnie jazda poza trasą jest znakiem rozpoznawczym ośrodka. Jeździć można praktycznie wszędzie. Nieopodal górnej stacji gondoli działa nawet specjalna informacja freeridowa gdzie można sprawdzić warunki i przeanalizować trasy, tak tak, w Sportgasteinie przygotowano specjalne trasy do jazdy poza trasą. Choć brzmi to paradoksalnie fakt ten sprawia, że gdy zboczy się z nartostrady, nie trzeba obawiać się o bezpieczeństwo. A jest po czym jeździć po z racji wysokości warunki śniegowe zazwyczaj są tam doskonałe.


Trasy Sportgasteinu, po lewej rozjazd tras S3 i S2, po prawej trasa S1 
foto: nartomaniak.blogspot.com


Sportgastein położony jest na terenie Parku Narodowego Wysokich Taurów, parę kilometrów przed dolną stacją gondoli ustawiona jest budka strażnicza gdzie pobierana jest opłata za wjazd samochodu, nie dotyczy to skibusów kursujących z Bad Gastein i Bad Hofgastein których pasażerowie za wjazd do doliny płacić nie muszą. Ma to swoją dobrą stronę ponieważ pilnują tam, by parkingi zbytnio się nie wypełniły więc także na trasach nie ma wielkiego tłoku. Problem Sportgasteinu jest inny - wiatr. Gdy zbyt mocno wieje wyciągi są nieczynne i niestety zdarza się to dosyć często.


Wspólny początek tras Sportgasteinu kończy się właśnie w tym miejscu 
foto: nartomaniak.blogspot.com


Nie tylko wybór tras jest niewielki, podobnie jest z knajpami. Kilka restauracji w dolinie, w tym jedną przy dolnej stacji gondoli uzupełnia jeszcze jedna, na stacji pośredniej. To najlepszy wybór w ośrodku. Z tarasu rozciąga się kapitalny widok na dolinę, w środku jest bardzo przestronna i ma jeszcze jedną ważną zaletę - kapitalne jedzenie. Osobom niezdecydowanym polecamy zupę gulaszową i genialny apfelstrudel.


Restauracja przy stacji pośredniej gondoli Goldbergbahn 
foto: nartomaniak.blogspot.com


Wyprawę do Sportgasteinu trzeba jedynie dobrze zaplanować. Podróż z Bad Hofgastein trwa około 40 minut a darmowe skibusy bardzo często są zapełnione niemal do ostatniego miejsca. W ramach ciekawostki warto dodać, że są plany by Sportgastein połączyć wyciągami z pobliskim ośrodkiem Molltaler Gletscher ale póki co to melodia przyszłości. Warto się tam jednak wybrać już teraz bo w dolinie Gastein jest to zdecydowanie najlepsze miejsce do jeżdżenia.


Początek wyciągu orczykowego Kreuzkogellift 
foto: nartomaniak.blogspot.com


Sportgastein

Plusy: długie, wymagające i urozmaicone trasy, świetne warunki śniegowe, możliwość jazdy poza trasą, świetne knajpy

Minusy: wielkość ośrodka


Mapka narciarska Sportgastein


Ocena 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz