środa, 4 grudnia 2019

Mistrzostwa, które stały się impulsem. Wielkie zmiany w Cortinie d'Ampezzo

Najbliższe lata będą dla Cortiny d'Ampezzo niesamowicie ważne. W 2021 roku słynny włoski kurort będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w narciarstwie alpejskim, z kolei w 2026 roku będzie wspólnie z Mediolanem organizatorem Igrzysk Olimpijskich. Dla władz ośrodka był to impuls do zmian, których Cortina bardzo potrzebowała.

Ośrodek narciarski Cortina d'Ampezzo
foto: www.facebook.com/skipasscortina


Goszcząc w Cortinie d'Ampezzo nie sposób nie odnieść wrażenia, że jakiś czas temu osiadła ona na laurach. Samej miejscowości nie sposób nic zarzucić. Położona w sercu Dolomitów Cortina jest miasteczkiem urokliwym, klimatycznym a otaczające zewsząd widoki robią wrażenie. Dla miłośników białego szaleństwa to punkt obowiązkowy. Resort oferuje doskonałe trasy, w tym tą najsłynniejszą Olimpia delle Tofane, na której corocznie panie ścigają się walcząc o punkty Pucharu Świata. Ośrodek ma jednak i drugie, dużo gorsze oblicze. Trudno nie odnieść wrażenia, że większość infrastruktury wyciągowej swoje najlepsze lata ma już dawno za sobą. Nie brakuje kolejek przestarzałych, nawet kilkudziesięcioletnich, które są wolne i bardzo niewygodne. Gdy dodać do tego rozsypujący się tor bobslejowy czy będącą w równie złym stanie skocznię narciarską otrzymamy kiepski obraz, tuszowany skrzętnie przez sławę i prestiż regionu. Impulsem do zmian i modernizacji wyciągów było przyznanie organizacji Mistrzostw Świata w narciarstwie alpejskim.

Słynna trasa Olimpia delle Tofane
foto: www.facebook.com/skipasscortina

Co jak co ale gospodarzowi tak prestiżowych zawodów nie wypada pokazywać światu przestarzałych wyciągów. Szybko stworzono plan i przystąpiono do jego realizacji. O pierwszej części tegoż planu można już było na Nartomaniaku przeczytać przy okazji przeglądu inwestycji w Dolomitach. Przypomnijmy jedynie, że wysłużoną, pięćdziesięcioletnią gondolę Cortina - Colfiere - Col Druscie zastąpiono nowoczesnymi dziesięcioosobowymi kabinami. To jednak dopiero przedsmak tego, co dziać się będzie w ośrodku w najbliższym czasie. W przyszłym roku ma zostać wybudowane czteroosobowe krzesło o nazwie Cortina d'Ampezzo a w celu przeprowadzenia tej inwestycji z ośrodka narciarskiego Kaprun - Maiskogel zakupiono kanapę Schaufelbergbahn. Głośno mówi się również o budowie gondoli Son Forca - Forcella Staunies, która miałaby być następcą doskonale znanych, komicznych kabin, które ze względu na fatalny stan techniczny zostały zdemontowane. Najważniejsza inwestycja ma jednak powstać w 2021 roku.

Gondola zwana także Freccia nel cielo przeszła do historii
foto: www.facebook.com/funiviafreccia.cielo

Cortina d'Ampezzo to ośrodek specyficzny. Składa się z trzech, a niektórzy twierdzą nawet, że z czterech części, które niestety nie są ze sobą połączone. Przynajmniej na razie. W 2021 roku ma zostać uruchomiony wyciąg łączący trasy Pocol z Cinque Torri. Dla mniej zorientowanych, Pocol to zasadnicza część resortu, znana również pod roboczą nazwą Tofane (to właśnie tam znajduje się słynna trasa). Z kolei Cinque Torii jest bardzo malownicza, choć dosyć znacznie oddalona od samej Cortiny. Rozwiązaniem ma być ośmioosobowa gondola Son dei Prade - Cianzope - Bai de Dones. Wyciąg ma mieć aż 4600 metrów i swoją trasę pokonywać w około 14 minut. Dla turystów będzie to oznaczać doskonałą okazję do poznania Cinque Torii, bo odwiedzający kurort akurat tam zaglądali najrzadziej. Marzeniem władz Cortiny jest połączenie wyciągowe z częścią o nazwie Faloria, jednak na razie na to się nie zapowiada bo konieczne byłoby zbudowanie wyciągu biegnącego praktycznie nad całym miasteczkiem. 

Okolice Cinque Torri
foto: www.facebook.com/AreaLagazuoi5TorriGiau

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz