We Włoszech białego puchu dużo mniej. Śnieżyce ominęły Italię

W czasie gdy Austria zmaga się z największym od bardzo wielu lat atakiem zimy, we Włoszech pogoda jest dla narciarzy i snowboardzistów dużo bardziej łaskawa. Śniegu nie brakuje, jednak jest go dużo mniej niż u północnych sąsiadów. Nie brakuje także słońca.

Ośrodek narciarski Ski Civetta

foto: www.facebook.com/AllegheFunivie | Emanuele Basso

 We Włoszech cały czas panują dobre warunki narciarski. Białego puchu jest co prawda zdecydowanie mniej niż w Austrii czy południowej części Niemiec, jednak miłośnicy sportów zimowych i tak nie mają na co narzekać. Większość ośrodków może się pochwalić pokrywą śnieżna osiągającą około kilkadziesiąt centymetrów, bardzo wiele zameldowało już przynajmniej metr a są i takie, gdzie na nartostradach leżą już przynajmniej dwa metry śniegu.To wszystko przy całkiem dobrej pogodzie, lekkim mrozie i często świecącym słońcu.

Ośrodek narciarski Kronplatz

foto: www.facebook.com/kronplatz

W tej chwili najwięcej śniegu leży w położonym w Lombardii ośrodku Valchiavenna - Madesimo, tam spotkać można 250 centymetrów białego puchu. Sporo jest go także w okolicach Passo Tonale, gdzie zameldowano 230 centymetrów. Ponad 1,5 metra jest także na lodowcu Schnalstaler Gletscher, Cervinia - Breuil czy Espace San Bernardo. Z kolei w wielu ośrodkach Dolomitów spotkamy od 50 do 70 centymetrów śniegu. Włoskie resorty ominęły śnieżyce, z którymi zmagają się sąsiedzi z północy, drogi są przejezdne a zagrożenie lawinowe zdecydowanie mniejsze.

Ośrodek narciarski Livigno

foto: www.facebook.com/carosello3000

W tej chwili największą ilością otwartych tras może się pochwalić ośrodek Via Lattea, który oferuje obecnie 210 kilometrów nartostrad. Dalej w tej klasyfikacji są Val Gardena (170 kilometrów), Alta Badia (117 kilometrów przy bardzo niewielkiej ilości śniegu!), Kronplatz (116 kilometrów) czy Livigno (115 kilometrów, wszystkie odcinki w resorcie są otwarte).

Ośrodek narciarski San Martino di Castrozza

foto: Enrica Pallaver Photography