wtorek, 2 października 2018

Raport narciarski - powraca zima, powraca Nartomaniak

Kilka ośrodków narciarskich już pracuje, kilka przygotowuje się do uruchomienia swoich wyciągów. Można zaryzykować stwierdzenie, że sezon narciarski 2018/2019 właśnie się rozpoczął. Powraca więc także Nartomaniak z nową porcją informacji i ciekawostek związanych z narciarstwem oraz alpejskimi resortami. Na początek raport z czynnych obecnie ośrodków.

Lodowiec Kaunertal - widok z 2.10
foto: www.facebook.com/kaunertaler.gletscher


W górach Austrii, Włoch, Szwajcarii i Francji czuć już zbliżającą się zimę. Co prawda praktycznie cały wrzesień był ciepły, nawet upalny, a do tego bardzo słoneczny, to jednak początek października przyniósł znaczne ochłodzenie i pierwszy w sezonie atak zimy. W wyższych partiach Alp spadło kilkanaście centymetrów białego puchu. Z pewnością ucieszyło to narciarzy, którzy w najbliższych dniach planują pierwsze szusy po letniej przerwie. Wybór ośrodków jest póki co niewielki ale z każdym dniem ta sytuacja będzie zmieniać się na lepsze. W tej chwili najwięcej możliwości dają austriackie resorty dysponujące lodowcem, jeździć można już jednak także we Włoszech i Szwajcarii.

Kaunertaler Gletscher tuż przed startem sezonu - foto z 28.9
foto: www.facebook.com/kaunertaler.gletscher

Największą popularnością wśród europejskich narciarzy cieszy się w tej chwili lodowiec Hintertux. Najbardziej znany ośrodek doliny Zillertal czynny jest przez cały rok, w zasadzie codziennie oferując dobre warunki narciarskie. Według oficjalnych informacji obecnie przygotowanych jest tam 18 kilometrów nartostrad i są one obsługiwane przez 11 wyciągów. Czynne są trasy nr 3, 4, 9 i 9a, przy czym najlepiej jeździ się po odcinkach wytyczonych przy orczykach Gefrorene Wand i Olperer. Działają także wyciągi pomagające turystom dostać się w górne partie resortu - aż na 3250 m.n.p.m. Pokrywa śnieżna sięga 65 centymetrów. Nieco mniej białego puchu jest w innych tyrolskich centrach narciarskich. Na Pitztalu leży go w tej chwili 20 centymetrów a do dyspozycji miłośników białego szaleństwa są obecnie trasy nr 23, 25 i 26 - w sumie 3 kilometry, działają także trzy wyciągi - Gletscherexpress, Wildspitzbahn i Gletscherseebahn. Z kolei lodowiec Kaunertal uruchomił do tej pory jedynie gondolę Karlesjochbahn oraz orczyk Falginlift. Obsługują one 3,5 km nartostrad - te o numerach 3,4 i 12.

Tuxer Fernerhaus na lodowcu Hintertux - widok z 1.10
foto: www.facebook.com/Hintertux.Glacier

Pojeździć można już także we Włoszech. Oficjalne otwarcie sezonu nastąpiło na lodowcu Schnalstal w Val Senales, jednak w tym przypadku sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Z uwagi na niewielką ilość śniegu przygotowano jedynie 1,7 km nartostrad a pierwszeństwo w korzystaniu z otwartych tras mają kluby narciarskie i przygotowujące się do sezonu kadry narodowe narciarzy alpejczyków. Zwykli śmiertelnicy muszą więc uzbroić się w cierpliwość albo... wybrać inny resort. Wciąż czynny jest ośrodek na Passo dello Stelvio, który swój specyficzny sezon kończy 4 listopada. Tam na trasach leży aż 160 centymetrów białego puchu a korzystać można z 5 kilometrów nartostrad. W Szwajcarii czynny jest jedynie ośrodek Saas-Fee gdzie do tego momentu przygotowano 20 kilometrów nartostrad. Wielbiciele narciarskiej egzotyki mogą się jeszcze zdecydować na podróż do Norwegii, gdzie wciąż otwarty jest ośrodek Galdhoppigen, który swoje wyciągi zatrzyma, podobnie jak Stelvio, 4 listopada.

Passo dello Stelvio - widok z 27.09
foto: www.facebook.com/pirovanostelvio

Także i Nartomaniak rozpoczyna "sezon". Od dzisiaj na stronie nie zabraknie informacji, raportów, ciekawostek i wielu zdjęć z różnych zakątków narciarskiej Europy. Gorąco polecam i zapraszam na www.nartomaniak.blogspot.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz