wtorek, 19 listopada 2019

Warunki jak marzenie - raport narciarski

Bardzo dużo śniegu, coraz więcej kilometrów przygotowanych tras, całkiem sporo resortów będących już po inauguracji sezonu. Tak w skrócie wygląda sytuacja narciarska w Europie. Gdzie w tym momencie można wybrać się na narty lub snowboard? O tym w najnowszym raporcie.

Ośrodek narciarski Tre Cime Dolomiti - widok z 16.11
foto: www.facebook.com/3Zinnen


AUSTRIA:

Zostawiając na boku problemy związane z nadmiarem śniegu, śmiało można powiedzieć, że dla narciarzy i snowboardzistów Austria jest w tym momencie wymarzoną narciarską destynacją. To właśnie tu czynnych jest bardzo wiele resortów a trasy pokrywa gruba, a nawet bardzo gruba pokrywa śnieżna. Wczoraj najwięcej tras udostępniał tyrolski ośrodek Hintertuxer Gletscher, dokładnie 45 kilometrów a warto zaznaczyć, że wszystkich nartostrad jest tam 60 kilometrów, jest więc gdzie szusować. Dzisiaj liderem jest Soelden, wczoraj turyści mogli skorzystać z 35 kilometrów tras, aktualnie z aż 50 kilometrów. W tym wypadku liczba ta jest bardzo zmienna, ponieważ w tym regionie na nartostradach leży aż 276 centymetrów białego puchu a padający śnieg nie ułatwiał ich przygotowania. Nie mają powodów do narzekań również miłośnicy białego puchu przybywający do Kaprun aby skorzystać z oferty lodowca Kitzsteinhorn, tam przygotowano już 20 kilometrów tras. Czynne są także ośrodki Schladming (16 kilometrów), Pitztaler Gletscher (12 kilometrów), Obergurgl - Hochgurgl (wczoraj tylko 3 kilometry a przecież bywało już ponad 50, jednak w tym regionie leży obecnie zbyt dużo śniegu), Fendels (3 kilometry), Dachsteingletscher (2 kilometry), KitzSki (1 kilometr) czy Turracher Hohe. Wciąż duże problemy z funkcjonowaniem mają resorty Stubaier Gletscher, Kaunertaler Gletscher i Molltaler Gletscher. Tam bardzo silne opady sprawiły, że ośrodki te musiały zostać czasowo zamknięte. Pierwsze dwa z nich są dzisiaj jednak otwarte, udostępniono w nich odpowiednio 17,5 i 20 kilometrów nartostrad.

Ośrodek narciarski Pitztaler Gletscher - widok z 14.11
foto: www.facebook.com/pitztaler.gletscher

SZWAJCARIA, WŁOCHY, FRANCJA, NIEMCY:

Położony na pograniczu szwajcarsko-włoskim ośrodek Matterhorn Ski Paradise jest w tym momencie europejskim liderem pod względem ilości przygotowanych nartostrad. W okolicach Zermatt udostępniono wczoraj 71 kilometrów tras. Jak zawsze jednak w przypadku tego resortu trzeba podkreślić, że ze względu na duże wysokości i zmienną pogodę, liczba ta bardzo często się zmienia. W Szwajcarii porządnie pojeździć można również w Saas-Fee, gdzie do dyspozycji miłośników sportów zimowych jest 45 kilometrów tras. Wybrać można się także do Engelbergu (23 kilometry), Les Diablerets (9 kilometrów) oraz Elsigen-Metsch - Frutigen (1,5 kilometra). We Włoszech największy wybór oferuje obecnie Sulden am Ortler (15,6 kilometra tras), czynne są także ośrodki Tre Cime Dolomiti (1,1 kilometra) i Livigno (1 kilometr). Ze względu na kaprysy pogody duże problemy z funkcjonowaniem mają lodowiec Schnalstaler oraz Passo Tonale - Ponte di Legno. We Francji otwarty jest resort Tignes - Val d'Isere, gdzie przygotowano 18 kilometrów tras a w Niemczech można już szusować na stokach Zugspitze, tam udostępniono 7 kilometrów nartostrad.

Ośrodek narciarski Zugspitze - widok z 11.11
foto: www.facebook.com/zugspitze.de

PIRENEJE:

Także w Pirenejach rozpoczął się sezon zimowy. Śniegu jest dużo mniej niż w Alpach ale generalnie nie jest źle. Do 50 centymetrów śniegu leży na trasach hiszpańskiego ośrodka narciarskiego La Molina/Masella - Alp 2500. Tam do dyspozycji turystów jest 17 kilometrów nartostrad. Wyciągi ruszyły także w Andorze a pierwszym czynnym resortem jest Arcalis - Ordino, gdzie skorzystać można z 9 kilometrów tras. Na razie w trybie weekendowym działa inny hiszpański region - Formigal.

Ośrodek narciarski La Molina / Masella - Alp 2500
foto: www.facebook.com/lamolina.cat

SKANDYNAWIA:

Coraz większy wybór mają narciarze i snowboardziści wybierający ośrodki Norwegii, Szwecji a także Finlandii. Czynnych tras jak i śniegu jest jednak póki co stosunkowo niewiele. Liderem pod względem ilości przygotowanych nartostrad jest szwedzkie Are, gdzie udostępniono 8 kilometrów tras, na nich leży jednak tylko 26 centymetrów śniegu. Fińska Ruka proponuje z kolei 7,4 kilometra tras i tam pod względem pokrywy śnieżnej jest najlepiej - do 100 centymetrów. Jeździć można także w Bjorli (Norwegia - 7 km tras), Idre Fjall (Szwecja - 6,5 km), Kabdalis (Szwecja - 4 km), Levi (Finlandia - 3,8 km), Pyha (Finlandia - 3,8 km), Kvitfjell (Norwegia - 3,5 km), Voss Resort (Norwegia - 3 km) i kilku innych ośrodkach, które póki co oferują pojedyncze trasy.

Ośrodek narciarski Bjorli - widok z 10.11
foto: www.facebook.com/bjorliskisenter

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz