sobota, 3 października 2020

Czas na zimę - raport narciarski

O tym, że zimowy sezon 2020/2021 będzie inny niż poprzednie wiadomo było na długo przed jego rozpoczęciem. Zgodnie z przewidywaniami teraz, gdy kilka resortów jest już otwartych, problemów nie brakuje. Podstawowym kłopotem jest oczywiście sytuacja związana z koronawirusem, jednak właścicielom ośrodków, życia nie ułatwia również pogoda. Oto jak wygląda sytuacja narciarska w Europie w pierwszych dniach października.



Ośrodek narciarski Hintertuxer Gletscher
foto: www.facebook.com/hintertuxergletscher

AUSTRIA:

Jak to zwykle na samym początku sezonu bywa największy wybór ośrodków i tras proponuje Austria a konkretnie Tyrol i jego lodowce. Obecnie największe pole manewru mają turyści korzystający z oferty ośrodka Hintertuxer Gletscher, tam do dyspozycji miłośników sportów zimowych są 22 kilometry nartostrad, które są obsługiwane przez 12 wyciągów. Na trasach leży około 85 centymetrów śniegu. Jeździć można także na lodowcach Stubai i Kaunertal gdzie białego puchu jest nieco mniej bo odpowiednio 35 i 40 centymetrów a i ilość udostępnionych tras już tak nie imponuje bo korzystać można z 8 kilometrów na Stubaiu i 4,5 kilometra nartostrad na Kaunertalu. Otwarte są także trasy w Sölden - 4,1 kilometra i na lodowcu Pitztal, gdzie przygotowano do tej pory zaledwie kilometrowy odcinek. Jedynym otwartym resortem nie znajdującym się w Tyrolu jest obecnie karyncki Mölltaler Gletscher gdzie szusować można po 2 kilometrach tras. W przygotowaniu nartostrad zdecydowanie nie pomaga pogoda, co prawda w ostatnich dniach spadł pierwszy tej zimy śnieg, jednak poza krótkim, wrześniowym załamaniem pogodowym w Tyrolu panują bardzo wysokie temperatury i w wielu miejscach po białym puchu nie ma już śladu. Narciarstwo w Austrii jest w tej chwili rozrywką bardzo kameralną, po ogłoszeniu przez Niemcy ostrzeżenia przed podróżowaniem do Tyrolu i Vorarlbergu ilość turystów spadła drastycznie więc na przygotowanych trasach panują pustki i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie coś miało się zmienić.



Ośrodek narciarski Molltaler Gletscher
foto: www.facebook.com/moelltaler.gletscher


RESZTA EUROPY:

Pierwsze wyciągi ruszyły także w innych europejskich krajach. We Włoszech przygotowano już trasy na lodowcu Schnalstaler w okolicach Maso Corto. Tam do dyspozycji narciarzy i snowboardzistów są w tej chwili 2 wyciągi i 2,5 kilometra nartostrad. Do listopada czeka na turystów również ośrodek Passo dello Stelvio gdzie jeździć można po 5 kilometrach przygotowanych tras. Szwajcaria oferuje w tym momencie półkilometrowy odcinek na stokach lodowca Glacier 3000 - Les Diablerets w okolicach Gstaad i to w zasadzie wyczerpuje ofertę proponowaną przez alpejskie regiony. Jest jednak jeszcze Skandynawia i kolejne czynne ośrodki. Skorzystać można z oferty norweskiego lodowca Galhopiggen - 1,5 kilometra tras a także resortów fińskich - Levi oferuje 1,2 kilometra a Ruka 1 kilometr nartostrad.



Ośrodek narciarski Kaunertaler Gletscher
foto: www.facebook.com/kaunertaler.gletscher


KOLEJNE INAUGURACJE:

Wydaje się, że w tym roku właściciele ośrodków narciarskich są wyjątkowo zdeterminowani by wyciągi uruchamiać najszybciej jak to tylko możliwe. Już teraz mówi się, że część resortów zwyczajowo inaugurujących sezon w listopadzie, w przypadku korzystnych warunków pogodowych otworzy się już w październiku a te, które zazwyczaj czynne były dopiero od grudnia, tym razem pierwszych turystów będą chciały przyjąć już w listopadzie ale do tego potrzebny jest śnieg a przynajmniej niskie temperatury a póki co i z jednym i z drugim jest spory problem. Niezależnie od wszystkiego w najbliższych dniach pierwszych turystów powinny przyjąć kolejne ośrodki. Jutro ma nastąpić inauguracja sezonu na lodowcu Kitzsteinhorn w austriackim Kaprun a następne w kolejce czekają trasy w szwajcarskim Engelbergu, innym ośrodku z tego kraju Diavolezzie czy francuskim Tignes.



Ośrodek narciarski Pitztaler Gletscher
foto: www.facebook.com/pitztaler.gletscher

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz