niedziela, 18 marca 2018

Aprica - popularna marcowa destynacja

Włoska stacja narciarska Aprica to bardzo popularna destynacja wśród polskich narciarzy. Zwłaszcza w marcu odwiedza ją wielu turystów z naszego kraju. Kuszą przede wszystkim ceny, które są w tym okresie bardzo atrakcyjne, można solidnie pojeździć i nie nadwyrężyć portfela. Sam resort ma swoje plusy, choć nie brakuje także mankamentów.

Ośrodek narciarski Aprica
foto: www.facebook.com/aprica.italy


Nawet biorąc pod uwagę jedynie ośrodki narciarskie Lombardii, Aprica nie jest ani największym, ani najnowocześniejszym, ani z pewnością najlepszym ośrodkiem narciarskim regionu. Jednak bardzo korzystna oferta cenowa sprawia, że to miejsce odwiedza bardzo wielu narciarzy, zwłaszcza z tych nieco mniej zamożnych europejskich krajów jak Czechy, Słowacja czy właśnie Polska. Co ważne zwłaszcza w marcu, resort w dalszym ciągu oferuje dobre warunki śniegowe a także sporo słońca. Pod względem pogodowym lepiej więc być nie może. Strona czysto narciarska mogłaby być jednak nieco lepsza.

Ośrodek narciarski Aprica
foto: www.facebook.com/aprica.italy

Warunki śniegowe są jednym z większych plusów ośrodka. Aprica położona jest całkiem wysoko, samo miasteczko położone jest na wysokości 1162 m.n.p.m. a najwyższy punkt resortu - okolice Colle Paso - to 2270 m.n.p.m. Dzięki temu sezon może bezproblemowo trwać do połowy kwietnia. Stacja proponuje w sumie 50 kilometrów tras, nie jest to mało ale cały narciarski tydzień spędzony tylko w tym miejscu może być nieco nużący. Dominują nartostrady niebieskie - 57%, czerwonych jest 28% a czarnych 15%. Jest kilka ciekawych odcinków, jednak nie brakuje także nużących, płaskich "dojazdówek". Nie jest to jednak największy problem tego miejsca.

Ośrodek narciarski Aprica
foto: www.facebook.com/aprica.italy

Tym bez wątpienia są wyciągi, wielbiciele szybkich, wygodnych, nowoczesnych kolejek nie mają tam czego szukać. Wyciągów jest w sumie 11, z czego aż 5 to orczyki. Gondole są dwie - do Palabione z 1997 roku jeszcze nie można się przyczepić, jednak Magnolta z 1982 roku to już narciarski relikt. Nie lepiej jest z krzesełkami. Są tam 4 kanapy i tylko jedna - Baradello - Piana Galli jest wyprzęgana. Pozostałe bardziej zniechęcają niż zachęcają do korzystania z nich. Aprica to z pewnością ciekawe miejsce dla kogoś, kto zaczyna swoją przygodę z Alpami i nie chce przy okazji wydać na wyjazd wielkich pieniędzy. Jednak ci, którzy niejeden ośrodek już widzieli mogą się tam po prostu nudzić i z pewnością nie będą ukontentowani istniejącą infrastrukturą.

Ośrodek narciarski Aprica
foto: www.facebook.com/aprica.italy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz