Ośrodek narciarski Zugspitze
foto: www.facebook.com/zugspitze.de
|
Granica między Niemcami a Austrią przebiega wzdłuż głównej grani masywu Wettersteingebirge. Na szczyt Zugspitze można się dostać zarówno od strony niemieckiego Garmisch-Partenkirchen, jak i austriackiego Ehrwaldu. Dla naszych zachodnich sąsiadów, a zwłaszcza Bawarczyków, Zugspitze to coś więcej niż tylko góra, to wręcz narodowy symbol, choć także mieszkańcy austriackiego Tyrolu traktują ją jak swoją. Płaskowyż Zugspitzplatt to dla miłośników białego szaleństwa teren bardzo atrakcyjny, chociażby z powodu lodowca, który znajduje się właśnie w tym miejscu. Warunki do uprawiania sportów zimowych są więc bardzo dobre.
Ośrodek narciarski Zugspitze
foto: www.facebook.com/zugspitze.de
|
Ośrodek narciarski Zugspitze nie jest bardzo duży. To 20 kilometrów tras narciarskich, w przeważającej mierze oznaczonych kolorem czerwonym. Nartostrady nie są ekstremalnie wymagające, w całym resorcie nie ma ani jednej czarnej, jednak są one bardzo przyjemne. Wyciągów jest w sumie 10, jednak cztery z nich służą wyłącznie dostaniu się na szczyt bądź na wspomniany płaskowyż. Narciarze i snowboardziści korzystają głównie z dwóch sześcioosobowych, nowoczesnych krzeseł i dwóch orczyków. Jest wysoko, trasy położone są od 2000 m.n.p.m. do 2720 m.n.p.m.
Ośrodek narciarski Zugspitze
foto: www.facebook.com/zugspitze.de
|
Obecnie na Zugspitze śniegu jest aż nadmiar. Najnowsze meldunki mówią o 380 centymetrach w górnych partiach resortu. Warunki narciarskie są więc znakomite. Mimo to nie wszystkie trasy są w tej chwili oddane do użytku. Według ostatniego raportu narciarze mogą korzystać z 15 kilometrów tras, działają za to wszystkie wyciągi. Co ciekawe Niemcy i Austriacy zaciekle rywalizują o turystów. Widać to chociażby po cenach jednokrotnego przejazdu gondolą. Turyści, którzy mają ochotę dostać się na szczyt Zugspitze nieco mniej wydadzą korzystając z gondoli austriackiej niż tej wybudowanej po stronie niemieckiej.
Ośrodek narciarski Zugspitze
foto: www.facebook.com/zugspitze.de
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz