poniedziałek, 15 marca 2021

Bez Ischgl też się da. Udany sezon w szwajcarskim Samnaun

Transgraniczny ośrodek Silvretta Arena od lat cieszy się wielką popularnością wśród narciarzy i snowboardzistów, jednak nie ma co ukrywać, że zazwyczaj to Ischgl przyciąga większą ilość turystów niż Samnaun. W tym roku jest inaczej, podczas gdy po austriackiej stronie wyciągi nawet nie ruszyły, Szwajcarzy cieszą się z całkiem udanego sezonu.

Ośrodek narciarski Samnaun
foto: www.facebook.com/SamnaunEngadin


DOSKONAŁE WARUNKI

75 centymetrów w dolinie, 160 centymetrów w wyższych partiach ośrodka a na horyzoncie kolejne, prawdopodobnie bardzo intensywne opady śniegu. Z warunków pogodowych, w Samnaun mogą być w tym momencie bardzo zadowoleni. Nic więc dziwnego, że według ostrożnych szacunków, sezon w tym popularnym szwajcarskim kurorcie ma potrwać nawet do 2 maja. Nie ma zresztą specjalnych powodów, żeby go kończyć wcześniej. Pogoda dopisuje, nie można również narzekać na frekwencję na stokach. Mimo, że nie jest to najłatwiejszy sezon w dziejach narciarstwa, szwajcarskie resorty, w tym właśnie Samnaun, mogą być całkiem zadowolone. Wyciągi działają, do tego nie jeżdżą puste, wzrostu zachorowań nie odnotowano, sezon nie został zmarnowany. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas, jednak już wiadomo, że nie będzie powodów do narzekań. Samnaun doskonale wykorzystuje swoje pięć minut, "przejmując" wielu turystów, którzy z reguły kwaterowali się w Ischgl. Po austriackiej stronie granicy, jeździć w tym sezonie nie można.

Ośrodek narciarski Samnaun
foto: www.facebook.com/SamnaunEngadin


W AUSTRII SPASOWALI

O tym, że sezon narciarski w Ischgl w tym sezonie już nie wystartuje, wiadomo oficjalnie od kilkunastu dni, jednak tak naprawdę można się było tego spodziewać już dawno temu. Liberalne podejście Szwajcarii, przy jednoczesnych obostrzeniach względem turystyki narciarskiej w Austrii, okazały się nie do pogodzenia. W Ischgl wyciągi nie ruszyły nawet dla miejscowych, chociaż w całym kraju było to dozwolone i tak się właśnie działo. Ponoć nad odpowiednimi procedurami pracowano od wielu miesięcy, jednak ostatecznie porozumienia nie osiągnięto. Podczas gdy większość austriackich ośrodków wystartowała 24 grudnia, w Ischgl czekano na lepsze czasy i łagodniejsze przepisy, czekanie okazało się bezcelowe, więc jedynym wyjściem stało się odwołanie całego sezonu. Nie jest tajemnicą, że głównym powodem takiej decyzji, była sytuacja z końcówki poprzedniego sezonu, gdy Ischgl oskarżone zostało o zatajania przypadków zakażeń wirusem w celu przedłużenia sezonu. Dochodzenie w tej sprawie było jednym z najgorętszych tematów w Austrii, miasteczko zyskało łatkę rozsadnika koronawirusa, odpowiedzialnego za rozprzestrzenienie się pandemii po całej Europie. Niezależnie od tego, czy faktycznie tak było, w Ischgl postanowiono w tym sezonie wyjątkowo dmuchać na zimne.

Ośrodek narciarski Samnuan
foto: www.facebook.com/SamnaunEngadin


WYKORZYSTANA SZANSA

Turyści przybywający do Samnaun mogą jedynie żałować, że część zarządzana przez Szwajcarów jest zdecydowanie mniejsza niż ta austriacka. Helweci mocno się jednak postarali i przygotowali naprawdę bogatą ofertę. Czynne są praktycznie wszystkie istotne wyciągi, udostępniono również bardzo wiele tras. W sumie w Samnaun skorzystać można z 15 wyciągów i 49 kilometrów tras. Nieco zamieszania sprawiły wyciągi, które dochodziły aż do samej szwajcarsko-austriackiej granicy. Wielu turystów ignorowało zakaz jej przekraczania i udawało się na stronę Ischgl, co nie do końca podobało się Austriakom. Sezon nie zostanie zmarnowany, jednak o wielkich zyskach również nie ma mowy. Zobaczymy jak wpłynie to na ambitne plany ośrodka. Nie jest tajemnicą, że po szwajcarskiej stronie chciano w najbliższych latach wybudować aż cztery nowe wyciągi a gondola Laret - Chams - Muller miała powstać już w przyszłym roku. Na razie nie ma oficjalnych informacji w sprawie przyszłości planowanych inwestycji.

Ośrodek narciarski Samnaun
foto: www.facebook.com/SamnaunEngadin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz