Węgry nie są krajem kojarzącym się z narciarstwem, chociaż to właśnie Madziarzy stanowią spory odsetek pracowników wielu austriackich resortów. Nie oznacza to, że kompletnie nie ma tam gdzie szusować, na terenie kraju zlokalizowanych jest kilkanaście stacji, które jednak przyciągają niemal wyłącznie miejscowych i miłośników narciarskiej egzotyki.
Ośrodek narciarski Mátraszentistván Sipark foto: www.facebook.com/matraszentistvan |
WYSOKOŚĆ PROBLEMEM
Położenie geograficzne sprawia, że w kontekście narciarstwa Węgry spalone są już niemal na starcie. Kraj, którego najwyższy szczyt mierzy jedynie 1014 m.n.p.m. nie może liczyć na długą i śnieżną zimę, co sprawia, że inwestowanie wielkich pieniędzy w infrastrukturę narciarską nieco mija się z celem. Tym bardziej, że Madziarzy dosyć szybko są w stanie dostać się w austriackiej Alpy, co zaspokaja wszelkie potrzeby miłośników białego szaleństwa. Spore kłopoty za śniegiem ma nawet najwyżej położony ośrodek narciarski Węgier - Kékestetö. Jego nazwa pochodzi właśnie od najwyższego szczytu kraju a trasy sięgają w zasadzie jego wierzchołka. Stacja położona niemal w połowie drogi pomiędzy Budapesztem a Miszkolcem oferuje nieco ponad 3 kilometry nartostrad oraz pięć wyciągów. Szczyt jest jednak bardzo popularną atrakcją turystyczną, więc zarówno latem, jak i zimą turystów (oczywiście przede wszystkim lokalnych) nie ma brakuje. Naturalnie mowa o "normalnym" sezonie, obecnie węgierska turystyka również przechodzi poważny kryzys, choć akurat najlepsze ośrodki narciarskie uruchomiły swoje wyciągi.
Ośrodek narciarski Kékestetö foto: www.facebook.com/kekesteto.hivatalosoldala |
KTO NAJLEPSZY?
Pytanie który ośrodek narciarski na Węgrzech jest najlepszy, budzi wśród tamtejszego środowiska narciarskiego sporo dyskusji. Wielu optuje za Síaréna Eplény, inni wybierają Mátraszentistván Sipark. Nieco więcej zwolenników ma opcja numer jeden, przede wszystkim ze względu na wielkość resortu. Síaréna Eplény to największy ośrodek w kraju, narciarzom i snowboardzistom oferuje niecałe 8 kilometrów nartostrad, które można eksplorować przy pomocy ośmiu wyciągów. Stacja położona jest jednak bardzo nisko, najwyższy punkt to zaledwie 509 m.n.p.m., co bardzo niekorzystnie wpływa na warunki narciarskie. Ośrodek położony jest na południowy-zachód od Budapesztu, nieopodal miasta Veszprem. Z kolei Mátraszentistván Sipark posiada nieco mniej nartostrad - 4,5 kilometra, jednak zlokalizowany jest zdecydowanie wyżej, trasy sięgają 822 m.n.p.m. Turystów wozi 8 wyciągów, jednak tylko jeden z nich jest krzesełkowy, o jedną kanapę więcej posiada Síaréna Eplény, w całym kraju nie ma jednak ani jednego wyprzęganego wyciągu narciarskiego i nie zanosi się na to, żeby w najbliższych latach jakiś miał tam powstać.
Ośrodek narciarski Síaréna Eplény foto: www.facebook.com/siarena |
NAJMNIEJSZE Z MAŁYCH
Oczywiście warunki pogodowe i infrastruktura to największe problemy węgierskich ośrodków narciarskich. Na ściągnięcie zagranicznych turystów (poza zapaleńcami) nie ma co liczyć, na wielkie inwestycje się nie zanosi, zwłaszcza w obecnych czasach. Lokalni miłośnicy narciarstwa są jednak zadowoleni, mogą u siebie poczuć namiastkę poważnego narciarstwa. Oczywiście poza wspomnianymi ośrodkami, zimową ofertę kraju Madziarów uzupełnia niewielka grupa malutkich stacji, które ukierunkowane są na mieszkańców okolicy, nie licząc nawet na ściągnięcie miłośników białego szaleństwa z największych miast kraju. W tej grupie wymienić można chociażby Zempléni-hegy – Sátoraljaújhely (2 kilometry tras i pięć wyciągów), Nagy-Hideg-hegy, Bánkút, Dobogókő czy Nagyvillám Sípálya – Visegrád (3 kilometry nartostrad i aż 9 wyciągów).
Ośrodek narciarski Zempléni-hegy – Sátoraljaújhely foto: www.facebook.com/zemplenkaladpark |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz