środa, 18 listopada 2020

Mało tego. Tylko 8 europejskich ośrodków pracuje w tym tygodniu

Już tylko osiem europejskich ośrodków narciarskich kontynuuje sezon 2020/2021. Podczas gdy w wielu krajach trwa lockdown, jeździć można cały czas w Szwajcarii, Szwecji i Finlandii. Gdzie dokładnie i jakie panują tam warunki? O tym w raporcie narciarskim.

Ośrodek narciarski Diavolezza - Lagalb
foto: www.facebook.com/DiavolezzaLagalb


SZWAJCARIA NA WEEKEND

Obecnie największy wybór wśród ośrodków europejskich panuje w Szwajcarii, choć warto też zaznaczyć, że bardzo wiele resortów pracuje póki co jedynie w weekendy. Przez cały tydzień otwartych jest tylko kilka, przykładowo dzisiaj czynne były jedynie cztery. Od dłuższego czasu  największy wybór turyści mają w ośrodku Saas-Fee, gdzie czynne są już 53 kilometry nartostrad, to już ponad połowa wszystkich dostępnych tam tras. Śniegu jest sporo bo nawet do 210 centymetrów. Jeszcze więcej leży go w okolicach Zermatt, gdzie resort Matterhorn Ski Paradise oferuje narciarzom i snowboardzistom 26 kilometrów przygotowanych nartostrad. Wyciągi działają także w Engelbergu, na lodowcu Titlis (6,5 km tras) oraz nieopodal Gstaad, gdzie stacja Glacier 3000 - Les Diablerets przygotowała 9 kilometrów tras. W weekendy można szusować również w Arosa - Lenzerheide, Laax-Flims-Falera, Gemsstock-Andermatt, Davos - Parsenn, Les 4 Vallees czy resorcie Diavolezza-Lagalb.

Ośrodek narciarski Glacier 3000 - Les Diablerets
foto: www.facebook.com/glacier3000


W SKANDYNAWII SYMBOLICZNIE

Pod względem ilości otwartych ośrodków na północy kontynentu Szwecja remisuje póki co z Finlandią 2:2. Szwedzi jak do tej pory uruchomili wyciągi jedynie w Idre Fjäll oraz Kåbdalis. W tym pierwszym resorcie są to jednak zaledwie 2 kilometry nartostrad a w tym drugim tylko 1,5 kilometra. Śniegu również niezbyt wiele, na trasach leży maksymalnie 50 centymetrów białego puchu, głównie tego wygenerowanego przez armatki śnieżne. W Finlandii czynne są dwie najlepsze stacje w kraju - Ruka - Kuusamo oraz Levi, jednak i tak ilość przygotowanych odcinków jest symboliczna. Ruka oferuje w tej chwili 1,6 km nartostrad a Levi zaledwie 1,2 km. Śniegu jest jeszcze mniej niż w Szwecji, gdyby nie sztuczne naśnieżanie, nie dałoby się jeździć wcale, a i tak pokrywa śnieżna sięga zaledwie 30 centymetrów grubości.

Ośrodek narciarski Kåbdalis
foto: www.facebook.com/KabdalisSkidliftar


WKRÓTCE KOLEJNE INAUGURACJE?

To oczywiście na razie tylko ostrożne plany, jednak wszystko wskazuje na to, że już wkrótce inauguracja narciarskiego sezonu nastąpi w kolejnych ośrodkach całej Europy. W ciągu najbliższych siedmiu dni wyciągi mają ruszyć w kolejnych resortach Skandynawii - szwedzkich Åre, Tandådalen/​Hundfjället w okolicach Sälen, Hemavan, Klövsjö/​Storhogna i Dundret – Gällivare, norweskich Hafjell, Kvitfjell, Gaustablikk - Rjukan, Oslo Vinterpark - Tryvann, Gålå, Oppdal, Beitostølen Skisenter, Geilo, Narvikfjellet - Narvik oraz Vrådal a także fińskich - w Pyhä i Ylläs. Także Szwajcarzy mają w planie następne otwarcia, chociażby w Grimentz - Zinal, Elsigen-Metsch - Frutigen oraz Engstligenalp - Adelboden. Co ciekawe o uruchomieniu wyciągów mówią także Hiszpanie a w planie jest inauguracja sezonu w Formigal, La Molina / Masella - Alp 2500 a także Cerler.

Ośrodek narciarski Arosa - Lenzerheide
foto: www.facebook.com/arosa.swiss

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz