niedziela, 8 listopada 2020

Nie wszędzie musi być bardzo drogo. Ośrodki z najkorzystniejszym stosunkiem jakości do ceny

Narciarstwo z roku na rok staje się rozrywką coraz droższą, głównie ze względu na stale rosnące ceny skipassów. Są jednak jeszcze takie miejsca, gdzie można bardzo porządnie pojeździć a przy tym nie wydać fortuny. Oto subiektywny wybór ośrodków z najkorzystniejszym stosunkiem jakości do ceny.

Ośrodek narciarski Bansko
foto: www.facebook.com/funbansko


BANSKO (BUŁGARIA)

Bansko jest bez wątpienia jednym z najlepszych ośrodków narciarskich Europy, w gronie tych, które nie są położone w Alpach i nawet na tle resortów Austrii, Włoch czy Szwajcarii wcale nie wypada tak źle. Do dyspozycji narciarzy i snowboardzistów jest 48 kilometrów nartostrad, przede wszystkim tych oznaczonych kolorem czerwonym a rozciągają się one aż do wysokości 2.560 m.n.p.m. O ich jakości wiele mówi fakt, że Bansko regularnie gości zawody Pucharu Europy w narciarstwie alpejskim a od czasu do czasu zaglądają tam najlepsi zawodnicy globu by ścigać się w Pucharze Świata. Do dyspozycji miłośników białego szaleństwa jest 14 nowoczesnych wyciągów, możliwości jest więc całkiem sporo. Jak na tak dobry ośrodek, cena karnetu jest bardzo korzystna. Za jednodniowy skipass w wysokim sezonie trzeba zapłacić 65 lewów czyli w przeliczeniu około 33 Euro. Minusem jest na pewno dojazd bo bułgarska stacja położona jest zdecydowanie dalej niż kurorty alpejskie.

Ośrodek narciarski Bansko
foto: www.facebook.com/funbansko


AURON (FRANCJA)

Ceny w największych i najlepszych francuskich ośrodkach narciarskich są bardzo wysokie, nieco inaczej wygląda to jednak w tych nieco mniej popularnych resortach, które jednak i tak mogą pochwalić się sporą liczbą tras. Położona w Alpach Nadmorskich stacja Auron jest tego świetnym przykładem. W Auron jest aż 135 kilometrów bardzo urozmaiconych tras, głównie tych oznaczonych kolorem niebieskim, choć czerwonych i czarnych także znajdziemy niemało. Jest całkiem wysoko bo miłośnicy sportów zimowych mogą jeździć nawet 2.450 m.n.p.m. Do dyspozycji jest 16 wyciągów, w tym 3 gondole i 9 krzeseł, niestety większość jest już przestarzała i nic dziwnego, że to właśnie infrastruktura uznawana jest za największą bolączkę resortu. Być może właśnie dlatego karnet, nawet w wysokim sezonie, nie jest bardzo drogi, kosztuje on 35 Euro za jeden dzień białego szaleństwa.


Ośrodek narciarski Auron
foto: www.facebook.com/AuronStation


ISOLA 2000 (FRANCJA)

Tak naprawdę, z bardzo niewielkimi zmianami, można skopiować tekst o ośrodku Auron i wkleić go do fragmentu o Isoli 2000. Te dwa resorty to tak naprawdę bliscy sąsiedzi, którzy w liczbach prezentują się bardzo podobnie. Isola 2000 również położona jest w Alpach Nadmorskich i oferuje 120 kilometrów nartostrad - w zdecydowanej większości niebieskich. Podobne są również wysokości bo w tym przypadku można szusować do 2.603 m.n.p.m. Również kwestia infrastruktury wygląda niemalże identycznie. Turyści mogą korzystać z 20 kolejek, w tym 3 gondoli i 7 krzeseł, jednak niewiele z nich jest nowoczesnych, co najczęściej oznacza, że większość jest niewyprzęgana a przez to wolna i mało wygodna. Identyczna jest cena karnetu, w Isoli 2000 jednodniowy skipass w wysokim sezonie to również wydatek 35 Euro.

Ośrodek narciarski Isola 2000
foto: www.facebook.com/Isola2000


ARBER (NIEMCY)

Położony w Lesie Bawarskim Arber uznawany jest za jeden z najlepszych małych ośrodków w całej Europie. W liczbach faktycznie nie imponuje, to zaledwie 11,5 kilometra nartostrad, choć trzeba przyznać, że bardzo zróżnicowanych. Miłośnicy tego miejsca przekonują jednak, że nie ma tam złej trasy i pokonywanie każdej z nich sprawi turystom wiele przyjemności. Specyficzny mikroklimat sprawia, że mimo relatywnie małej wysokości (maksymalnie 1.456 m.n.p.m.) śniegu zazwyczaj nie brakuje. Bardzo przyzwoicie wygląda kwestia infrastruktury, wyciągów jest co prawda jedynie 6 ale jedyna gondola i dwa sześcioosobowe krzesła są bardzo nowoczesne i szybkie, co sprawia, że nie tworzą się tam kolejki a dzień można spędzić bardzo intensywnie. Przystępna jest również cena, za jednodniowy karnet trzeba zapłacić 35 Euro.

Ośrodek narciarski Arber
foto: www.facebook.com/arberbergbahn


SPITZINGSEE - TEGERNSEE (NIEMCY)

Kolejny przedstawiciel Bawarii w zestawieniu proponuje przyjemne trasy i jeszcze przyjemniejsze widoki ponieważ resort położony jest w górzystym terenie pomiędzy dwoma jeziorami, które zawarte są w nazwie stacji. Pod względem wysokości porównywalny z Arber, w tym przypadku to maksymalnie 1.580 m.n.p.m., jednak pod względem tras wybór jest nieco większy. Ośrodek oferuje 20 kilometrów nartostrad i coś dla siebie znajdą tam fani odcinków każdego koloru bo są one bardzo różnorodne. Do dyspozycji jest 10 wyciągów, w tym trzy krzesła - jedno starsze i dwa wyprzęgane, z których zdecydowanie najczęściej się korzysta. Nie ma więc rewelacji, jednak specjalnie narzekać również nie można. Jest odrobinę drożej niż w Arber bo za skipass trzeba zapłacić 37 Euro.

Ośrodek narciarski Spitzingsee - Tegernsee
foto: www.facebook.com/spitzingsee

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz