Wyciągi w Sestriere ruszą w grudniu albo pozostaną nieczynne przez całą zimę. Taka deklaracja zarządców popularnego włoskiego kurortu przedostała się w środę do mediów. Tymczasem na północy Europy sezon zainaugurował kolejny ośrodek narciarski.
Ośrodek narciarski Sestriere foto: www.facebook.com/sestriereofficial |
REALNE GROŹBY CZY WIELKI BLEF?
Wypowiedzi Giovanni Brasso, prezesa firmy zarządzającej trasami i wyciągami we włoskim Sestriere wywołały spore poruszenie we włoskim świecie narciarskim. Do tej pory jeszcze żaden ośrodek Italii, tak jasno nie zadeklarował możliwości odwołania całego sezonu. Tymczasem Brasso stwierdził, że wyciągi w Sestriere mogą ruszyć w grudniu albo wcale. Być może to tylko blef ale groźba ta ma wywrzeć presję na włoskich władzach, które wciąż nie są w stanie zająć jasnego stanowiska w kwestii sezonu zimowego a każdy kolejny pomysł polityków jest krytykowany, zarówno przez górskie regiony Italii, jak i społeczność międzynarodową. Według prezesa Sestriere Spa resort może rozpocząć działalność najpóźniej 16 grudnia, gdyby do tego momentu nie było to możliwe, cały sezon zimowy mógłby zostać odwołany, nie tylko z powodów stricte ekonomicznych.
Ośrodek narciarski Sestriere foto: www.facebook.com/sestriereofficial |
BEZ TURYSTÓW I BEZ PRACOWNIKÓW
Możliwość przyjmowania turystów w okresie świąteczno-noworocznym to w tej chwili podstawowy cel każdego ośrodka narciarskiego w Europie. Wiadomo, że to właśnie wtedy resorty odwiedza najwięcej ludzi. Gdyby wyciągi pozostały nieczynne, oznaczałoby to straty niemożliwe do odrobienia, nawet przy wznowieniu pracy już na początku stycznia i bardzo udanym seznie. Prawdopodobnie oznaczałoby to rychły koniec działalności wielu, głównie mniejszych stacji, a trzeba pamiętać, że zwłaszcza we Włoszech, zbankrutowało już w ostatnich latach kilka takich resortów. W Sestriere podkreślają, że rozpoczęcie sezonu w styczniu może oznaczać również olbrzymie problemy ze znalezieniem siły roboczej. Jak przekonuje Brasso mało który pracownik sezonowy miałby ochotę pokonać kilkaset kilometrów, by być zatrudnionym przez około 1,5 miesiąca. Tym bardziej, że w sąsiedniej Austrii rąk do pracy w sezonie zimowym brakuje zawsze, a sezon zostanie wznowiony prawdopodobnie szybciej niż we Włoszech.
Ośrodek narciarski Sestriere foto: www.facebook.com/sestriereofficial |
KOLEJNY OŚRODEK ROZPOCZĄŁ SEZON
Tymczasem z dala od włoskich problemów wewnętrznych, trwa sezon narciarski w Szwajcarii, Szwecji i Finlandii, a od wczoraj również w Norwegii. W środę pierwszy swój wyciąg uruchomił ośrodek Bjorli. Na początek miłośnikom białego szaleństwa zaproponowano niecałe 2 kilometry nartostrad, na których leży do 40 centymetrów śniegu. W tej chwili w Europie czynnych jest 12 resortów. W kolejnych dniach ta liczba powinna się zdecydowanie zwiększyć bo rozpoczęcie sezonu planowane jest w kilkunastu stacjach narciarskich, ile z nich faktycznie przystąpi do pracy okaże się w ciągu kilkudziesięciu godzin.
Ośrodek narciarski Bjorli foto: www.facebook.com/bjorliskisenter |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz