środa, 10 lutego 2021

Śniegu nieco mniej, tras nieco więcej - narciarski raport

Według ostrożnych szacunków, w Europie otwartych jest w tym momencie około 9,5 tysiąca kilometrów tras narciarskich. Można powiedzieć, że to bardzo niewiele, w normalnych okolicznościach liczba ta powinna być zdecydowanie bardziej imponująca. Gdzie jest najwięcej przygotowanych odcinków? A gdzie leży najwięcej śniegu? O tym w najnowszym raporcie narciarskim.

Ośrodek narciarski Schladming - 4 Berge Skischaukel
foto: www.facebook.com/HauserKaibling


SZWAJCARIA TRZYMA SIĘ MOCNO

W czołówce zestawienia ośrodków, które do tej pory przygotowały największą ilość nartostrad, nie zachodzą w ostatnim czasie wielkie zmiany. Wciąż większość czołowych pozycji okupują ośrodki szwajcarskie, czasami tylko przeplatane resortami austriackimi. W pierwszej dziesiątce znajduje się aż osiem stacji z kraju Helwetów, zajmują one chociażby całe podium. Na czele niezmiennie ośrodek Les 4 Vallees, który może pochwalić się imponującą liczbą udostępnionych tras - jest to aż 359 kilometrów. Zdecydowanie więcej austriackich resortów znajduje się w drugiej dziesiątce, dzieje się tak głównie dlatego, że w kraju trwają ferie, z tej okazji wiele resortów postanowiło zwiększyć nieco swoją narciarską ofertę. Co ciekawe w pierwszej dwudziestce nie ma żadnej stacji spoza Austrii lub Szwajcarii.

1. Les 4 Vallees (SUI)     -     359 kilometrów

2. Arosa - Lenzerheide (SUI)     -     209 kilometrów

3. Laax - Flims - Falera (SUI)     -     188 kilometrów

4. Skiwelt Wilder Kaiser / Brixental (AUT)     -     133 kilometrów

5. St.Moritz - Corviglia (SUI)     -     132 kilometry

6. Matterhorn Ski Paradise (tylko SUI)     -     119 kilometrów

7. Crans - Montana (SUI)     -     116 kilometrów

8. Corvatsch - Furtschellas (SUI)     -     115 kilometrów

9. Obersaxen - Mundaun (SUI)     -     112 kilometrów

10. Ski Arlberg (AUT)     -     108 kilometrów

11. Zillertal Arena (AUT)     -     105 kilometrów

12. Aletsch Arena (SUI)     -     104 kilometry

13. Serfaus - Fiss - Ladis (AUT)     -     99 kilometrów

14. Parsenn - Davos Klosters (SUI)     -     95 kilometrów

15. Grindelwald - Wengen (SUI)     -     94 kilometry

16. Skicircus - Saalbach - Hinterglemm (AUT)     -     90 kilometrów

17. Mayrhofen (AUT)     -     89 kilometrów

18. Les Portes du Soleil (tylko SUI)     -     85 kilometrów

19. Saas-Fee (SUI)     -     84 kilometry

20. Schladming - 4 Berge Skischaukel (AUT)     -     82 kilometry

Ośrodek narciarski Ski Arlberg
foto: www.facebook.com/lechzuers


MOCNE PIRENEJE

Poza Alpami również status quo. Bardzo wiele do zaoferowania mają ośrodki narciarskie położone w Pirenejach - z Hiszpanii, a zwłaszcza z Andory. Nie mają również prawa narzekać narciarze i snowboardziści korzystający z dobrodziejstw resortów skandynawskich. Tam liczba przygotowanych tras nie rzuca na kolana, ale pod względem procentowym nie można im absolutnie nic zarzucić. Chociaż zlokalizowane tam stacje są mniejsze niż te alpejskie czy położone w Pirenejach, to jednak wybór jest naprawdę spory. Porządnie pojeździć można również na Bałkanach, przede wszystkim w Bułgarii, Serbii czy Bośni i Hercegowinie.

1. Grandvalira (Andora)     -     73 kilometry

2. La Molina - Masella (Hiszpania)     -     70 kilometrów

3. Åre (Szwecja)     -     65 kilometrów

4. Rosa Khutor (Rosja)     -     62 kilometry

5. Trysil (Norwegia)     -     58 kilometrów

6. Borovets (Bułgaria)     -     50 kilometrów

7. Bukovel (Ukraina)     -     48 kilometrów

8. Kopaonik (Serbia)     -     46 kilometrów

9. Bansko (Bułgaria)     -     45 kilometrów

10. Hemsedal (Norwegia)     -      41 kilometrów

Ośrodek narciarski Bansko
foto: www.facebook.com/funbansko


ŚNIEGU NIECO UBYŁO

Powiedzieć, że w Europie pogorszyły się warunki narciarskie jest lekką przesadą, jednak w wielu alpejskich resortach ilość białego puchu zdecydowanie się zmniejszyła. Zwłaszcza w niżej położonych ośrodkach austriackich wysokie temperatury i intensywne opady deszczu były w ostatnich dniach sporym problemem. Przez kilka dni temperatura dochodziła nawet do +15 stopni Celsjusza, jak można się było więc spodziewać, śnieg topniał w tempie błyskawicznym. W wielu miejscach zrobiło się niebezpiecznie a lawiny schodzą praktycznie każdego dnia. Powyżej 2000 metrów cały czas jest doskonale a białego puchu nie brakuje. Tym razem jednak, żaden resort nie melduje grubości pokrywy śnieżnej, przekraczającej pięć metrów. Dwie szwajcarskie stacje, są jednak tej granicy bardzo bliskie.

1. Skiarena Andermatt - Sedrun (SUI)     -     470 centymetrów

2. Engelberg - Titlis (SUI)     -     460 centymetrów

3. Hintertuxer Gletscher (AUT)     -     370 centymetrów

4. Stubaier Gletscher (AUT)     -     365 centymetrów

5. Lauchernalp (SUI)     -     360 centymetrów

6. Saas-Fee (SUI)     -     350 centymetrów

7. Lienz - Zettersfeld (AUT)     -     330 centymetrów

8. Rifflsee (AUT)     -     325 centymetrów

9. Melchsee - Frutt (SUI)     -     320 centymetrów

10. Obertilliach (AUT)     -     315 centymetrów

Ośrodek narciarski Stubaier Gletscher
foto: www.facebook.com/schifahren.stubaiergletscher

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz