niedziela, 18 kwietnia 2021

Austriackie lodowce w opinii samych Austriaków. Który najlepszy?

Temperatury rosną, w dolinach śniegu nie ma już prawie wcale, nadszedł czas szusowania na lodowcach. Akurat pod tym względem, Austria oferuje narciarzom i snowboardzistom bardzo wiele. Wybór jest spory, więc czasami trudno się zdecydować, który ośrodek wybrać. A co o swoich lodowcach sądzą sami Austriacy? Oni oczywiście mają swoich faworytów.

Ośrodek narciarski Kitzsteinhorn
foto: www.facebook.com/kitzsteinhorn

TRUDNY WYBÓR

Wybór najlepszego austriackiego lodowca jest bardzo trudny, niezależnie od decyzji znajdzie się spora grupa, która z danym wyborem nie będzie się zgadzała. Gdyby jednak wsłuchać się w głos ulicy, najczęściej powtarzają się dwie nazwy - Kitzsteinhorn oraz Sölden. Kitzsteinhorn wielokrotnie zdobywał już nagrody dla najlepszego "lodowcowego" ośrodka narciarskiego świata. Austriacy chwalą go przede wszystkim za szerokie trasy, nowoczesne wyciągi, wspaniałe panoramy i bardzo przyzwoity dojazd. Za duży plus uznaje się również długi sezon (początek października - koniec maja) oraz połączenie z ośrodkiem Maiskogel, dzięki temu znacznie uprościła się podróż z Kaprun na trasy lodowca. Gdy analizuje się wyłącznie trasy poprowadzone po zboczach lodowca, Kitzsteinhorn zbiera bardzo wysokie noty, gdy jednak rozpatruje się ośrodek "całościowo", więcej zwolenników ma Sölden. Sam resort uznawany jest za jeden z najlepszych w Austrii, choć jego oferta na cieplejsze miesiące nie budzi już takiego entuzjazmu. Niekwestionowanym plusem jest fakt, że w Sölden są aż dwa lodowce - Rettenbach i Tiefenbach, tu również chwalona jest nowoczesna infrastruktura, panoramy, bogata oferta narciarska, tyle tylko, że tamtejsze trasy nie wszystkim przypadają do gustu a również dojazd na teren "lodowcowy" nie jest już tak komfortowy jak w przypadku Kitzsteinhornu.

Ośrodek narciarski Sölden
foto: www.facebook.com/soelden.oetztal


GRUPA POŚCIGOWA

O samym Sölden opinie są niejednoznaczne nawet w samym Tyrolu. Jest to jednak land, gdzie ośrodków "lodowcowych" jest wyjątkowo dużo. Poza wspomnianym już resortem, najlepsze opinie zbiera ośrodek Stubaier Gletscher. Na jego korzyść działa przede wszystkim bogata oferta, doskonałe warunki śniegowe oraz dogodny dojazd, bo pod wyciągiem można się znaleźć po zaledwie 45 minutach podróży z Innsbrucka, co sprawia, że dla wielu Tyrolczyków jest to ośrodek ulubiony. Co prawda znajdą się tacy, którzy narzekać będą na jakość wyciągów, zwłaszcza dużą ilość orczyków, jednak przyjemne trasy i widoki z pewnością to zrekompensują. Dodatkowym plusem jest długi sezon, trwający od początku października do końca czerwca. Nieźle oceniany jest również położony w dolinie Zillertal, całoroczny ośrodek Hintertuxer Gletscher, choć nie można oprzeć się wrażeniu, że częściej wybierają go turyści niż sami mieszkańcy Austrii. Hintertux w czasie ciepłych miesięcy często zniechęca bardzo dużą liczbą grup, trenujących na tamtejszych stokach, przez co niektóre trasy udostępnione są jedynie w postaci wąskich odcinków. Nie wszystkim podoba się również konieczność przejechania przez całą dolinę, bo ośrodek położony jest na samym jej końcu. Możliwość jazdy przez cały rok mocno jednak zaciera wszelkie niedogodności.

Ośrodek narciarski Stubaier Gletscher
foto: www.facebook.com/schifahren.stubaiergletscher


W DALSZEJ KOLEJNOŚCI

Inne austriackie resorty "lodowcowe" trudno już uznać za ośrodki pierwszego wyboru dla mieszkańców kraju. Oczywiście Pitztaler, Mölltaler, Kaunertaler i Dachstein mają swoich fanów, jednak dużo więcej bywa tam turystów niż rodzimych narciarzy. Widać to chociażby po trwającym "pandemicznym" sezonie gdy w zasadzie wszystkie te stacje pozostały przez całą zimę zamknięte. Pitztal często krytykowany jest za brak nartostrady do parkingu, niewielkie rozmiary stacji i często zdarzające się w tym ośrodku kolejki. Mölltaler ma podobne problemy a do tego nie wszystkim przypada do gustu dojazd do resortu, jednak ze względu na to, że to jedyny narciarski lodowiec Karyntii, ma on specjalne względy. Minusem Kaunertalu jest z pewnością położenie i konieczność pokonania wielu kilometrów by dostać się tam z doliny. Dachstein z kolei jest malutki i opanowany przez trenujących tam profesjonalistów. Wszędzie jednak znajdziemy kapitalne widoki, pewne warunki śniegowe i ciekawe trasy, co powinno być zdecydowanie najważniejszym argumentem. A wiadomo, że każdy ma swoją opinię i coś co podoba się większość, niekoniecznie musi trafić w nasze gusta.

Ośrodek narciarski Kaunertaler Gletscher
foto: www.facebook.com/kaunertaler.gletscher

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz