Ischgl / Samnaun czyli jeden z najlepszych ośrodków narciarskich świata rozpoczął sezon. Tym razem jednak inauguracja była wyjątkowo smutna. Z powodu pandemii zabrakło tradycyjnych imprez i koncertów oraz tłumu turystów a wyciągi ruszyły wyłącznie po szwajcarskiej stronie.
 |
| Ośrodek narciarski Ischgl / Samnaun - widok z 10.12 foto: www.facebook.com/SamnaunEngadin |
POŁOWICZNE OTWARCIE
Chyba nigdzie tak dobrze nie czuć przytłaczającej atmosfery obecnego sezonu narciarskiego, jak w transgranicznych ośrodkach, gdzie część tras położona jest po stronie szwajcarskiej. Tak właśnie jest w przypadku Ischgl / Samnaun. Z jednej strony zamknięte trasy i nerwowe oczekiwanie na to co przyniosą najbliższe tygodnie, z drugiej działające wyciągi, obostrzenia i skromna liczba turystów. Takiego początku sezonu jeszcze nie było i nikt nie mógł sobie go wyobrazić nawet w najczarniejszych snach. Tym razem narciarze muszą się obejść bez imprez i organizowanych z pompą koncertów, dla tych przybywających do Samnaun najważniejsze jest jednak, że można szusować. Po szwajcarskiej stronie sezon rozpoczął się wczoraj, po austriackiej stanie się to najprawdopodobniej 24 grudnia. Wiadomo, że skorzystać z oferty tej znakomitej stacji będą mogli w najbliższym czasie, w zasadzie wyłącznie narciarze i snowboardziści mieszkający w najbliższej okolicy, a szkoda bo warunki już na starcie sezonu są znakomite.
 |
| Ośrodek narciarski Ischgl / Samnaun - widok z 11.12 foto: www.facebook.com/SamnaunEngadin |
WINOWAJCA
Tak naprawdę trudno powiedzieć, czy w Ischgl z późniejszego rozpoczęcia sezonu są wściekli czy zadowoleni. Wszyscy wiedzą, że w tym sezonie miejscowość będzie pod lupą, zarówno austriackich władz jak i opinii publicznej. To właśnie Ischgl zostało w marcu okrzyknięte rozsadnikiem koronawirusa a wiele mediów kurortowi przypisało odpowiedzialność za tak szybkie rozprzestrzenienie się wirusa po Europie w czasie pierwszej fali pandemii. Obecnie dobrze wiadomo, że lokalne władze nie spieszyły się z informowaniem o powadze sytuacji i z zakończeniem sezonu zwlekano stanowczo za długo, jednak sami mieszkańcy twierdzą, że zrobiono z nich kozła ofiarnego. Tak czy inaczej wiadomo, że będzie to w tej miejscowości sezon wyjątkowy. Co prawda w Ischgl wszyscy zapewniają, że wszystko dopięte jest na ostatni guzik a powzięte środki bezpieczeństwa wystarczą w zupełności, to jednak do tych słów wiele osób podchodzi z dużym dystansem. W Samnaun także mają swoje problemy, jednak wyciągi ruszyły zgodnie z planem.
 |
| Ośrodek narciarski Ischgl / Samnuan - widok z 11.12 foto: www.facebook.com/SamnaunEngadin |
WYMARZONE WARUNKI
O tym, że w Szwajcarii zrobiło się ostatnio nerwowo wiadomo doskonale. Wprowadzono wiele dodatkowych obostrzeń, resorty są przekonywane do ustalania drastycznych limitów odwiedzających je gości a zwiększone uprawnienia poszczególnych kantonów sprawiły, że w narciarskim świecie zapanował chaos. Sporo kontrowersji wywołała chociażby decyzja Gryzonii (czyli kantonu, w którym położone jest Samnaun), dotycząca zamknięcia obiektów gastronomicznych. Zakazów mniejszych i większych jest jednak znacznie więcej, ale póki co najważniejsze, że ośrodki mogą pracować. A po szwajcarskiej stronie resortu, znanego również jako Silvretta Arena, warunki są doskonałe. Na trasach w górnej partii ośrodka leży 90 centymetrów śniegu, w dolinach również jest go sporo bo nawet 70 centymetrów. Dzięki temu możliwe było przygotowanie 33 kilometrów nartostrad. Niby nie jest to dużo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że cały teren obejmuje aż 239 kilometrów nartostrad, trzeba jednak pamiętać, że większość odcinków położona jest po stronie austriackiej a w ośrodku nie ma w tej chwili tłoku, i tak zapewne w najbliższym czasie pozostanie. Z pewnością gdy w Ischgl uruchomią swoje wyciągi ilość tras ulegnie zdecydowanemu zwiększeniu a i pewnie frekwencja na stokach nieco wzrośnie..
 |
| Ośrodek narciarski Ischgl / Samnaun - widok z 11.12 foto: www.facebook.com/SamnaunEngadin |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz