piątek, 18 grudnia 2020

Val Gardena - część wyciągów pozostanie zamknięta przez cały sezon

Do tej pory były groźby, teraz przyszła pora na pierwsze, drastyczne decyzje. Włoski ośrodek narciarski Saslong, bardzo ważna część resortu Val Gardena, pozostanie zamknięty przez cały sezon zimowy. Oznacza to, że nie będzie można zjechać najbardziej znaną nartostradą w regionie.

Ośrodek narciarski Val Gardena
foto: www.facebook.com/dolomitesvalgardena


TYLKO PUCHAR ŚWIATA

W ten weekend najlepsi narciarze alpejscy globu walczą o punkty Pucharu Świata na słynnej trasie Saslong w ośrodku Val Gardena. Mogą oni uważać się za szczęśliwców i ludzi absolutnie wyjątkowych, ponieważ jako jedni z nielicznych będą mieli okazję zjechać tą trasą w tym sezonie. Po zawodach ośrodek zostanie zamknięty i według oficjalnych zapowiedzi, w tym sezonie swoich wyciągów już nie uruchomi. Warto podkreślić, że nie chodzi o cały resort Val Gardena a wyłącznie o kilka wyciągów i tras, jednak decyzja ta i tak jest bardzo bolesna bo Saslong był punktem obowiązkowym dla każdego turysty zapuszczającego się w te rejony. Zamknięte pozostaną przede wszystkim trasy w okolicach miejscowości Santa Cristina, w sumie uszczupli to stację o kilkadziesiąt kilometrów nartostrad. Oczywiście pod warunkiem, że na podobny krok nikt więcej się nie zdecyduje. Sam ośrodek narciarski Saslong wystosował wczoraj długie oświadczenie, w którym tłumaczy przyczyny swojej decyzji.

Po zawodach Pucharu Świata, trasa Saslong zostanie zamknięta na całą zimę
foto: www.facebook.com/skiworldcupvalgardena


PRETENSJE DO WŁADZ

Władze ośrodka największe pretensje mają do włoskich władz. Rząd w Rzymie krytykowany jest przede wszystkim za nieudolność, nietrafione decyzje i brak komunikacji z zainteresowanymi stronami. Czarę goryczy przelał kolejny lockdown, który zdaniem szefostwa spółki Saslong skuteczny mógłby się okazać w październiku a wprowadzony został, gdy na tego typu zabiegi jest już zdecydowanie za późno. Krytykowany jest również system "sygnalizacji świetlnej" który określa jakie regiony są uznawane za bezpieczne a jakie powinny zostać odizolowane. Dyskusję wzbudza zwłaszcza sposób w jaki owe kolory są przyznawane, często system ten nazywany jest mocno niesprawiedliwym. Sam Saslong swoją decyzję argumentuje również altruizmem i dbaniem o interes społeczny, w skrócie chodzi o niepodejmowanie ryzyka i nie obciążanie szpitali w Bolzano i Brixen poszkodowanymi na stoku narciarzami. Nieoficjalnie jednak mówi się, że uruchamianie wyciągów w styczniu wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem, gdzie może się okazać, że koszty są zdecydowanie wyższe od zysków i bardziej opłaca się zamknąć ośrodek na całą zimę.

Trasy ośrodka narciarskiego Saslong
foto: www.facebook.com/skiworldcupvalgardena


PIĄTEK PRAWDY

Piątek może okazać się bardzo ważnym dniem dla europejskiego narciarstwa. Zwłaszcza w Austrii atmosfera zgęstniała po medialnych doniesieniach o możliwym, trzecim już twardym lockdownie, który miałby obowiązywać od 26 grudnia. Oznaczałoby to, że ośrodki narciarskie musiałyby zostać zamknięte po zaledwie dwóch dniach działalności. Więcej informacji w tej sprawie ma zostać podanych do wiadomości publicznej dzisiaj, około godziny 15. Trudna sytuacja panuje również w Szwajcarii. Kanton St.Gallen potwierdził, że nie wyda zgody na działalność resortów w okresie świąteczno-noworocznym (od 22 grudnia ośrodki muszą taką zgodę od kantonów uzyskać). Oliwy do ognia dolały z kolei władze kantonu Zurych, które zażądały od władz krajowych całkowitego zakazu narciarstwa na terenie całej Szwajcarii. Rozmowy w tej sprawie również mają toczyć się dzisiaj, jednak mało prawdopodobne by taki pomysł został zaakceptowany.

Austriackie ośrodki szykują się do wznowienia sezonu
foto: www.facebook.com/schifahren.stubaiergletscher

2 komentarze:

  1. Czy to znaczy, że nie da się objechać masywu Selli w którąś ze stron ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie wiele wskazuje na to, że będzie to możliwe bo Saslong nie jest położony na szlaku Sella Rondy. Problem w tym, że wiele ośrodków nie wie co zrobi bo politycy nie spieszą się z ogłoszeniem planu na tę zimę i nie wiadomo co będzie. Może się okazać, że któryś z resortów przez który przebiega Sella Ronda po prostu nie uruchomi wyciągów. Ale to tylko dywagacje.

    OdpowiedzUsuń