sobota, 9 stycznia 2021

Zmiana strategii. Austriackie ośrodki szykują się na trudny okres

Okres świąteczno-noworoczny był dla austriackich ośrodków narciarskich trudny, jednak biorąc pod uwagę warunki, był też całkiem udany. Teraz wszyscy szykują się na kolejne ciężkie chwile, bo lockdown trwa a miejscowi z pewnością już tak chętnie na stoki zaglądać nie będą. Wiele stacji postanowiło zmienić strategię i ograniczyć funkcjonowanie do niezbędnego minimum.

Ośrodek narciarski Almenwelt Lofer
foto: www.facebook.com/almenwelt.lofer


BYŁO DOBRZE

Choć oficjalnie świąteczno-noworoczny "szczyt" zakończy się jutro, wiele ośrodków już dokonało pierwszych podsumować. Było lepiej niż przewidywano, miejscowi chętnie spędzali czas na stokach rodzimych resortów, pojawiło się też zaskakująco wielu gości spoza Austrii, i choć w zdecydowanej większości przypadków byli to ludzie posiadający w tym kraju dom lub mieszkanie, to tak dużej liczby "turystów" nikt się nie spodziewał. Oczywiście porównując to z wcześniejszymi sezonami, w zasadzie wszystkie stacje narciarskie poniosły straty, jednak często nie były one tak dotkliwe jak prognozowano. Najlepiej pod tym względem było w Dolnej Austrii, gdzie odnotowano jedynie 20% mniej narciarzy niż w latach poprzednich. Zadowoleni byli także przedstawiciele Tyrolu, Górnej Austrii i Vorarlbergu. Zdecydowanie gorzej było w Karyntii czy Salzburgerlandzie. Niektóre ośrodki odwiedzało zaledwie 200-300 osób dziennie, co oznaczało 90% spadek w porównaniu z "normalnym" sezonem. W naturalny sposób musiało wpłynąć to na zmianę strategii, która przede wszystkim ma zmniejszyć koszty.

Ośrodek narciarski Hochficht
foto: www.facebook.com/hochficht


PRZETRWAĆ LOCKDOWN

Można powiedzieć, że dla wielu ośrodków ciężki okres zaczyna się właśnie teraz. Zakończenie okresu świąteczno-noworocznego oznacza, że miejscowi nie będą już mieli tak wielu możliwości by wolny czas spędzić na stoku a przyjezdni w zdecydowanej większości wrócili już do siebie. Można więc spodziewać się kolejnego spadku liczby miłośników białego szaleństwa korzystających z zimowej oferty Austrii. Oczywiście znów najbardziej odczują to resorty z regionów, gdzie stacji narciarskich jest dużo, i te, które nie są położone w pobliżu większych miast. I znów przede wszystkim można myśleć o Karyntii, Salzburgerlandzie i wschodniej części Tyrolu. Jako pierwsi zareagowali przedstawiciele ośrodka Almenwelt Lofer, którzy poinformowali, że od następnego tygodnia wyciągi pracować będą wyłącznie od piątku do niedzieli, i tak aż do zakończenia lockdownu, który ma potrwać przynajmniej do 24 stycznia. Podobną decyzję podjął inny ośrodek Salzburgerlandu Rauris - Hochalmbahn. Inne postanowiły zmniejszyć liczbę otwartych nartostrad, taką decyzję podjęto w takich stacjach jak Zell am See, Zauchensee czy Kitzsteinhorn. Z kolei w Katschbergu od poniedziałku do czwartku resort będzie czynny jedynie od 9 do 14. Ale takich przykładów jest zdecydowanie więcej. Niektóre ośrodki poszły nawet krok dalej.

Ośrodek narciarski Rauris - Hochalmbahn
foto: www.facebook.com/Hochalmbahnen


ZAMKNIĘTE (NA CHWILĘ?)

Są i takie ośrodki, które postanowiły po prostu zamknąć wszystkie swoje wyciągi i lockdown przeczekać. Dwa przykłady pochodzą z Tyrolu Wschodniego. Od 11 do 23 stycznia nie będą funkcjonowały resorty Kals am Grossglockner oraz St.Jakob in Defereggental. Przeważył argument ekonomiczny bo nawet w okresie świąteczno-noworocznym na trasach tych stacji panowały pustki a teraz narciarzy byłoby zapewne jeszcze mniej. Na pocieszenie zapewniono, że otwarte pozostaną trasy w Matrei oraz Sillian a skipassy zakupione w Kals i St.Jakob będą obowiązywały również w tych ośrodkach. Jeszcze inną decyzję podjęto w karynckim resorcie Innerkrems, tam wyciągi nie ruszą w tym sezonie wcale. Właściciele zapewniają, że nie było innej możliwości bo wątpliwe, by zyski przewyższyły koszty a w kasie już teraz brakuje 250 tysięcy euro. Pod znakiem zapytania stoi zresztą dalsze funkcjonowanie ośrodka. Innerkrems rzadko odwiedzany jest przez narciarzy z Karyntii, ci wolą bardziej znane stacje regionu, do których łatwiej jest dojechać. Stacja bazuje za to na turystach z Niemiec, Czech i Słowacji a ci, prawdopodobnie w Austrii na urlopie pojawią się nieprędko.

Ośrodek narciarski Innerkrems
foto: www.facebook.com/innerkrems

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz