niedziela, 31 stycznia 2021

Wygrani w czasach wirusa. Bułgaria hitem sezonu

W czasach gdy cała narciarska Europa boryka się z problemami spowodowanymi pandemią, niektóre kraje mogą być całkiem zadowolone z tego jak przebiega ten sezon. Do tej grupy z całą pewnością zalicza się Bułgaria, którą wielu narciarzy ze Starego Kontynentu dopiero teraz odwiedziło po raz pierwszy.

Ośrodek narciarski Bansko
foto: www.facebook.com/funbansko


NIEOCZYWISTA DESTYNACJA

W czasach gdy ośrodki narciarskie we Włoszech, Francji, Niemczech, Czechach czy na Słowacji wciąż pozostają zamknięte, w Bułgarii sezon trwa w najlepsze. Tamtejsze resorty w trudnych czasach naprawdę mogą być zadowolone. Według wciąż nieoficjalnych raportów, tamtejsze stacje zaliczyły co prawda niewielki spadek liczby gości w porównaniu z poprzednimi sezonami, jednak biorąc pod uwagę jak wygląda sytuacja w innych krajach Europy, można to uznać za spory sukces. Na pewno nie można powiedzieć by bułgarskie resorty świeciły pustkami, z ich oferty chętnie korzystają nie tylko miejscowi, ale również wielu turystów ze Starego Kontynentu. W zasadzie można powiedzieć, że w tym sezonie do Bułgarii jedzie, kto tylko może. Krajowe przepisy sanitarne były do tej pory bardzo pobłażliwe dla turystów. Większość Europejczyków mogła bez przeszkód wjechać na terytorium Bułgarii, bez testów i bez kwarantanny. Co prawda od piątku wróciła konieczność okazania negatywnego testu, nie starszego niż zrobionego 72 godziny przed przybyciem, jednak turystyka narciarska wciąż nie została zakazana.

Ośrodek narciarski Borovets
foto: www.facebook.com/myborovets


PRZYJEŻDŻAJĄ

Do Bułgarii przyjeżdżają w tym sezonie turyści z całej Europy, również z Polski, korzystając z tego, że nasz kraj do tej pory nie znalazł się na bułgarskiej "czarnej liście". Oferty lutowego czy marcowego wypoczynku wciąż znajdują się w ofercie kilku biur podróży. Ostatnio o Bułgarii głośno było w Czechach, kiedy okazało się, że bardzo wielu mieszkańców kraju, zamiast w Alpach, postanowiło w tym roku szusować właśnie w Bansku czy Pamporovie. Wiadomo jednak, że kierunek ten często obierają również Brytyjczycy, mieszkańcy krajów byłej Jugosławii czy Rosjanie. Turystów byłoby zapewne zdecydowanie więcej, gdyby tylko swój kraj mogli swobodnie opuszczać Niemcy, którzy od kilku lat obrali sobie ten kierunek na celownik. Bułgarskim resortom pozostało obejść się smakiem, w kraju nikt nie ma jednak zamiaru narzekać bo już teraz zima uznawana jest za udaną.

Ośrodek narciarski Pamporovo
foto: www.facebook.com/pamporovo.me


BANSKO PRZYCIĄGA

Oczywiście największym zainteresowaniem zagranicznych turystów niezmiennie cieszy się najbardziej znany kurort kraju - Bansko. Ośrodek ten od kilku lat buduje swoją pozycję, inwestuje w infrastrukturę, od czasu do czasu organizuje zawody Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim, stale poprawia bazę noclegową. Teraz przyszły tego owoce bo Bansko może się cieszyć bardzo dobrą frekwencją na stokach. Sporo ludzi zagląda również do innych kurortów, zwłaszcza do Pamporova, Borovtsa i położonej nieopodal Sofii Vitoshy. Trwająca zima jest tam również udana ze względu na pogodę, na trasach leży ponad metr białego puchu, co pozwoliło tamtejszym resortom na przygotowanie większości swoich tras. Najwięcej oferuje ich Borovets - 50 kilometrów, z kolei najgrubszą pokrywą śnieżną może pochwalić się Pamporovo, na nartostradach leży tam do 160 centymetrów śniegu.

Ośrodek narciarski Bansko
foto: www.facebook.com/funbansko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz